Zachwyt...ile razy w ciągu dnia zachwycamy się z pełną werwą, spontanicznie, i z zaangażowaniem, jak dziecko; nie patrząc na czas, innych wokoło, wyłączając to co trapi i pozostając zatopionym w tej jednej chwili zachwytu jakby była jedyną, tą teraz, najważniejsza na świecie???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz